RobertGorczyński.pl

Widzę Myślę Piszę

Month: styczeń 2016 (page 2 of 3)

Rzym.

Perwersyjnie wytarzany w wawrzynach i stanikach.

Rzym,
Stary patrycjusz z rozbawieniem patrzący na igraszki młodych.

On już tyle przeżył,
Że niczego więcej mu nie trzeba.

Pogoń.

Może być Litewska
Może być przez las…

Może być przyjazna,
Może zgnębić nas…

Pogoń Zacna,
Odważna,
Jak rycerz na koniu!

A na jego tarczy Jagielloński Znak…
🙂

Wynoście.

Zewsząd zawsze to, co najlepsze.
Mam oczywiście na myśli:
Mądre sentencje, naukę, przyjaźń i miłość,
A nie jakiś nocny podejrzany proceder rabunkowy.
🙂

Nocą Kraków nie zasypia.

I nie chodzi o to, że ludzie zamiast spać odwiedzają bary.
Nocą w Krakowie dzieje się coś jeszcze.
Tam rzeźby widzą przyszłość.
Tam krany przemawiają w niezrozumiałym języku.
Tam dziewczyna boginią się staje,
A zwykły chłopak bywa bogiem.
Kraków.
Kraków niezwykły!
Jesienią tajemniczy,
Zimą żeźki,
Na wiosnę zaś ożywczy.
Chciałbym tam pójść kiedyś pieszo.
Chciałbym dojść do Królewskiego Rynku.
Chciałbym strzepnąć z sandałów wielkopolskie kurze.
I odetchnąć.
Nie od Poznania, Kościana, Leszna,
Ale od siebie.
Od swoich codziennych spraw:
Tak – pod wieżami Królewskiej Stolicy.
Tak – w miejscu, które żyje mimo smogu.
Wojny, najazdy, smog i smok?!
Nic złego stać się nam nie może pod murami Krakowa!
🙂

Mała myszka.

Ząbkami skrobie
Szeleści i szumi.
I nigdy nie przestaje się ruszać 🙂

Poduszkę i kołdrę ma kolorową,
I pod nią sobie w cieple śpi.

Myszka mała – Mała myszka.

W jej łapkach drobnych jest cały Świat 🙂

Już czas.

Wyznaczyć nieprzekraczalną granicę
I oddzielić to czego się nie chce,
Od tego czego się chce.

Już czas wyjść na drogę
By poruszyć w sobie strunę,
(Lub by odkryć ile tych strun w sobie się ma 🙂

I nie przejmuj się komunikatem:
„Stracono połączenie”,
Lepiej pomyśl sobie, że to połączenie mogło być złe…

Talary.

Wszystkie one świecą się, mienią się i kuszą.
Takie czy inne: złote, srebrne, miedziane, czy papierowe.
Wszystkie one lubią szum, zgiełk i ruch.
Wszystkie one lubią przepych wielkich miast:
Kabarety, wodewile, rewie i burdele…

Ale podobno te prawdziwe,
Suną bezgotówkowo
Wysoko ponad dachami roztańczonej metropolii.

Pecunia non olet?

Podobno nie.
Przecież na co drugiej monecie jest podobizna jakiegoś Króla.

Niech nam liry grają!

Niech synowie ojcom patrzą prosto w oczy.
Niech modlitwa wznosi się do Boga.
A na skale wysokiej nie dwa razy, lecz sto razy,
Głos rozchodzi się wokoło!

Niech więc liry grają nam tym tonem!
Sen nasz niech będzie głęboki,
A ten chleb już zawsze świeży!

Czar Napoleonki.

Należy pamiętać, że francuskie ciastko ma dwa oblicza.
Z jednej strony jest twarde, ale z drugiej nie jest kruche.
A zatem nie może mieć czaru kryształu.

Francuskie ciastko z kremem budyniowym w środku…
Napoleonka…
Ma się całkiem dobrze w Polsce.
🙂

Nie powinno się lekceważyć.

Tego momentu, kiedy światła zaczynają gasnąć zbyt szybko.
Kiedy kartki z kalendarza za szybko uciekają.
(I gdy ranek ZA SZYBKO przechodzi w noc…)

Nie powinno się lekceważyć:
Pierwszych oznak nadejścia smugi cienia.

Older posts Newer posts

© 2024 RobertGorczyński.pl

Designe By ilonaDESIGNGóra ↑