Wyszedł przez drzwi
I zrobił to z trzaskiem
(Oni zawsze tak robią!)
Został po nim bałagan
Sterta książek,
I nieczytelne notatki
Wyszedł przez drzwi
I zrobił to z trzaskiem
(Oni zawsze tak robią!)
Został po nim bałagan
Sterta książek,
I nieczytelne notatki
Gdy napotkasz gdzieś szafarza
(Co się przecież czasem zdarza!)
To nie klękaj przed szafarzem
Klęknij raczej przed Ołtarzem.
🙂
Ciągle Cię szukam
I ciągle błądzę.
Szukam Cię daleko
Myślę, że się schowałeś za górą.
Wędruję w pośpiechu
Sądząc, że uda mi się spojrzeć Ci w oczy.
I znowu siedziałem w pociągu
Pociąg wiózł mnie do domu
I tak kończył się szczęśliwy dzień
Szczęśliwość kojarzę z brakiem złych myśli
Jest twierdzenie, które mówi o tym, że nie ma niczego absolutnie niestwierdzalnego. A zatem, czy nie jest czasem tak, że Wszechświat po prostu potrzebuje jakichś istot samo świadomych, myślących, po to właśnie, by ktoś potwierdzał jego istnienie?
W osmaganym bryzami domostwie są okna wychodzące na noc.
I okna wychodzące na dzień.
Wsiadłem kiedyś do autobusu, spojrzałem na zgrabną dziewczynę w krótkiej spódniczce i pomyślałem sobie wtedy: jak podle było by zmuszać tę kobietę do zakrywania się od stóp do głów, tylko dlatego, że ja mam taki męski odruch.
Marzy mi się podróż konna.
Koniem białym lub kasztanem.
W tych jesiennych mrokach
Rozpaczliwie szukam iskry:
W galerii: „Z teki artysty ludowego Jana Bączyka z Czacza” nowe grafiki, a w zakładce: „Rzecz o Landgrafie” (Opowiadania) – dalsze przygody mojego Bohatera – refleksyjnego arystokraty i żołnierza.
© 2023 RobertGorczyński.pl
Designe By ilonaDESIGN — Góra ↑
Najnowsze komentarze