W której jest miejsce dla Nas Wszystkich,
Od lewa do prawa.
I im wcześniej to zrozumiemy, tym lepiej.
I to dla Nas…
Wszystkich!.
W której jest miejsce dla Nas Wszystkich,
Od lewa do prawa.
I im wcześniej to zrozumiemy, tym lepiej.
I to dla Nas…
Wszystkich!.
25 stycznia 1794 roku, Przodek Mój, Józef Kalasanty Franciszek de Gorki Gorczyński, s n Stanisława i Katarzyny z Woislińskich, od Franciszka II Habsburga. Cesarza Austrii, przez osobne dyploma w Królestwie Gallicji i Lodomerii do przywilejów i prerogatyw stanu szlacheckiego, wraz z swymi sukcesorami przypuszczony,
z nadaniem herbu własnego: tarcza środkiem przedzielona, na której u góry krzyż złoty w polu czerwonem,
u dołu w drugiej połowie tarczy podkowa barkiem do góry, ocelami na dół obrócona, szyszak w koronie, nad koroną orzeł czarny z skrzydłami rozpostartymi w prawą stronę głową obrócony.
(Źródło: Kasper Niesiecki, Herbarz Polski, wyd.: J.N. Bobrowicz, Lipsk 1839-1845)
Z TEJ OKAZJI,
WSZYSTKIM MOIM KREWNYM,
BLISKIM I PRZYJACIOŁOM,
SKŁADAM WYRAZY MEJ NAJWYŻSZEJ CZCI
ORAZ ŻYCZENIA:
SAMYCH TYLKO SUKCESÓW,
A TAKŻE SZCZĘŚCIA
W ŻYCIU PUBLICZNYM
I PRYWATNYM
Z poważaniem
Robert Gorczyński
Ludowe.
Świat to wielka, podła chata, w której brat zbyt często bije brata…
*
Ludowe II.
Bo lud co wiocha w podłych hecach się kocha…
*
Szlacheckie.
Nigdy nie pozwől zrozumieć im, że są Tobą,
bo wtedy już nie będzie… Waszmości.
*
Żydowskie.
Gdybym był Żydem,
to co zimę,
odwiedzałbym…
JEROZOLIMĘ…
🙂
Dziś Rocznica Wybuchu Powstania Styczniowego. Zawsze z najwyższym szacunkìem odnosił się będę do Ludzi, którzy rzucili wszystko, by z szablą w ręku upomnieć się o Wolną Polskę.
Cześć Ich Pamięci!
Nie muszę Jej widzieć przez długie lata. Nie muszę z Nią obcować, by czuć to co czuję. Nie muszę Kochanie… Bo Miłość jest WIECZNA.
🙂
Strojny, piękny, wybetonowany. Lubię tam przychodzić, by dosięgnąć głębi swego Serca. Zastanawiam się jednak, czy do tego potrzebna jest aż tak zaawansowana infrastruktura? 🙂
(Erotyk 😉 )
Towarzyszą Jej dzwony
i ten szczerozłoty przepych…
🙂
Asymptotyczna Kochanka…
Podchodzi do mnie.
Ja odwracam ku niej głowę.
Ona zbliża się.
I znowu słyszę dzwony…
(Asymptotyczna kochanka…).
Tak kusząco się zbliża…
(Ale podejść już nie może…).
Mimo wszystko jednak…
Odwracam ku Niej głowę.
I znowu słyszę dzwony…
Słodka i Złota!
Asymptotyczna Kochanka…
A w głowie
Tylko jedno:
Dzyń, Dzyń, Dzyń…
🙂
Nasze Wspólne Dobro.
Dlaczego to takie trudne?
P.S.: Gdańsk, w Złotym Wieku, zwano „Wrotami Rzeczypospolitej”.
Może więc teraz przemiana znowu zacznie się w Gdańsku…
Oby….
NEC TEMERE
NEC TIMIDE!
Polacy!
(Smutne memento).
Będzie krążył nad miejscem tak długo, aż nie osiągnie celu.
Kiedyś go nienawidziłem.
Teraz zaczynam podziwiać.
Obym jednak nigdy nie zaczął go naśladować…
Popełnia Pan więcej błędów niż Jej Królewska Mość Królowa Elżbieta II. w latach 60-tych dwudziestego wieku.
Jej Królewska Mość wyciągnęła wnioski.
A Pan się upiera…
© 2023 RobertGorczyński.pl
Designe By ilonaDESIGN — Góra ↑
Najnowsze komentarze