Zdarza mi się czasem przysnąć w autobusie, czy tramwaju.
Wtedy, na ułamki sekund, przychodzą mi do głowy surrealistyczne wizje, obrazy, albo słowa.
Przez całe lata wstydziłem się tego, bałem, albo po prostu, nie wiedziałem co z tym robić.
Teraz jednak postanowiłem przyjrzeć się temu, jak wygląda i czym być może: BUCHACZ, SANISTA albo ŚLEBŹDŹ?
Bo jeśli nic nie dzieje się bez przyczyny, to może są to jakieś nieogarnięte jeszcze objawienia?
No cóż, Szanowni Państwo,
WRZASK żyje i się zmienia.
WRZASK NIE DA WAM KOMFORTU!
Poza tym, uwielbiam gdy Word podkreśla mi coś na czerwono, a Sztuczna Inteligencja (AI), mówi mi, że czegoś nie ma. 🙂
Jak nie ma?!
Co nie ma?!
Skoro jest…
NIECH ŻYJE ŚLEBŹDŹ!
Pozdrawia
Robert Gorczyński
Twórca i autor Magazynu WRZASK!
(wszelkie prawa autorskie zastrzeżone)
Najnowsze komentarze