RobertGorczyński.pl

Widzę Myślę Piszę

Month: styczeń 2018 (page 2 of 2)

Maharadża.

Macha,
oj macha…
Szczególnie wtedy,
gdy nie ma pieniędzy.
🙂

Czas, Dzwon, Zegar.

Podwaliny naszej cywilizacji.
Jakże denerwujące i hałaśliwe,
gdy w tygodniu budzą nas o świcie do pracy!
I jakże wzruszające,
gdy spotkamy je
w małym drewnianym, wiejskim kościółku.
Nasza cywilizacja…
(Jak każda moneta),
ma swoje dwie strony.

Moje miejsce na Świecie.

Czasem wymaga cierpliwości,
a czasem irytuje.
Szczególnie wtedy,
gdy bezczelnie wypełnia je,
produkt gorszej jakości.

Choineczka.

No i znowu oblatuje!
Biedna taka…
Ale nic to!
Nic to…
Zrobiłem Jej fotografię,
kiedy jeszcze była piękna!
(Żeby było co wspominać…)

Żłóbek.

Lampka na okrągłą bateryjkę jeszcze się pali.
Spoko!
Jest nadzieja!
Do Gromnicznej zostało trochę czasu…

Gamoń.

O nie!
O nim nie będę pisał!
Może dlatego, że są dziedziny,
w których taki właśnie jestem.
(I nawet nie wiecie, jak mnie to denerwuje…)
🙂

Demokracja.

To ustrój dla ludzi dorosłych, zdolnych do rozważnej dyskusji i do podejmowania dojrzałych decyzji.
Jest tak, ponieważ sednem prawdziwej demokracji jest dojrzałość.
Aby podjąć właściwą decyzję, w każdej sprawie, każdy z nas, winien najpierw przemyśleć własny punkt widzenia w oparciu o najrzetelniejszą dostępną wiedzę, a także o własną wewnętrzną uczciwość.
Następny krok, to podjęcie szczerej dyskusji, z możliwie jak najszerszym gronem współobywateli, a szczególnie z tymi ludźmi, którzy nie podzielają naszych poglądów.
Podejmując dyskusję nie zakładajmy, że nasz pogląd jest jedynie słuszny, a także, że bez względu na rację strony przeciwnej, nie damy się doń przekonać.
Podstawową słabością naszej polskiej publicznej debaty jest to, że wszyscy panicznie boimy się przyznania racji przeciwnikowi, co rozumiemy jako „utratę własnej wiarygodności” albo „utratę twarzy”.
Uniemożliwia to podejmowanie jakiejkolwiek sensownej dyskusji, paraliżuje działanie parlamentaryzmu i doprowadza do anarchicznej destrukcji, w której niemożliwy jest jakikolwiek konsensus.
Doskwiera nam to od czasów Rzeczypospolitej Obojga Narodów, niszczyło II Rzeczpospolitą i w dotkliwy sposób powraca dziś.
Innym naszym polskim demonem jest brak szczerych intencji, skłonność do knowań dla osobistych korzyści i nieodłączna tego konsekwencja: powszechny brak społecznego zaufania.
Ktoś może zapytać, po co poruszam tak, z pozoru, „oczywiste” kwestie?
Czynię tak dlatego, że w ostatnim czasie, w Polsce potęgują się zjawiska tego samego rodzaju, jak te, które niegdyś doprowadziły do utraty niepodległości.
Obecnie, naszym wielkim szczęściem jest to, że wypracowaliśmy sobie członkostwo w Unii Europejskiej i w Pakcie Północno Atlantyckim (NATO).
Jednakże, nawet tego rodzaju, cywilizacyjne zabezpieczenia mają swoje granice i już wkrótce może się okazać, że na własną prośbę, zostaniemy zmarginalizowani, a nawet z nich wykluczeni.
Żaden bowiem szanujący się europejski kraj, czy też Stany Zjednoczone, nie będzie liczył się z państwem prowadzącym nieodpowiedzialną i arogancką politykę zagraniczną, czy też z państwem systematycznie niszczącym swoje własne demokratyczne mechanizmy, instytucje i struktury.
Myślę, że obecnie powinniśmy dokonać krytycznej analizy całej polskiej sceny politycznej i w kolejnych wyborach pokazać czerwoną kartkę wszystkim tym politykom, którzy wykazali się systematycznym kopaniem rowów między Polakami, dzieleniem nas na sorty i innymi podobnymi konsekwentnymi kampaniami.
Polska zasługuje na normalność, a Sejm Rzeczypospolitej winien obradować w dzień.
Z wyrazami szacunku
Robert Gorczyński
Człowiek, Obywatel, Polak.

Newer posts

© 2024 RobertGorczyński.pl

Designe By ilonaDESIGNGóra ↑