RobertGorczyński.pl

Widzę Myślę Piszę

Dziwne biegi zdarzeń.

Nie jestem jak mrówka roztropny.
Nie korzystam więc ze wszystkich dobrodziejstw mrowiska.
Pewnego dnia podjąłem decyzję,
(a może raczej zrozumiałem),
że wolę stać z dala od ludzi zebranych pod suchym dachem przystankowej wiaty.
I nie straszny mi deszcz,
ani śnieg!
Wolę to niż ograniczenia związane z przebywaniem w ciasnym tłumie.
I są w moim mieście nowoczesne, szybkie tramwaje,
lecz ja wybieram dłuższą trasę autobusem.
I nie czuję żalu z powodu straconych dziesięciu minut,
jeśli mogę, siedząc w wygodnym foteliku,
odróżnić się nieco od sardynek stłoczonych w niskopodłogowych pociskach.
Popieram też rozmaite bunty,
ale nie biorę udziału w ulicznych demonstracjach.
Wolę rozmawiać z ludźmi
niż szarpać się z tłumem…

1 Comment

  1. Tłum ma swoje zalety. Ja zawsze lubiłam koncertowy tłum, falujący w zgodnym rytmie. 🙂

Skomentuj Shaak Ti Anuluj pisanie odpowiedzi

Your email address will not be published.

*

© 2024 RobertGorczyński.pl

Designe By ilonaDESIGNGóra ↑