Czy zauważyliście tę przecudną, ciepłą barwę Słońca?
Nie ma, co prawda, jeszcze naszej, klasycznej Złotej Polskiej Jesieni, ale gdyby takie światło spotkało się z takimi barwami.. uch!… to byłby obraz godny francuskich impresjonistów!

A nasz Świat? No cóż… pędzi tak szybko, dzień za dniem, że tylko patrzeć Gwiazdki.
Przesadzam? – Chyba nie.
I pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno szwendałem się brzegiem morza, w upale, w krótkich porciętach i w letnim kapeluszu.
A tu niebawem zaczną mnie nawiedzać Wigilijne Duszki – Nazywam tak nachodzące mnie czasem chwile wzruszenia. Takie momenty oczekiwania i radości. Tak jakby Święta Bożego Narodzenia nie były związane, li tylko z grudniowymi datami, lecz rozpraszały się w czasie i przestrzeni, na długo jeszcze przed ich nadejściem.