RobertGorczyński.pl

Widzę Myślę Piszę

Stary Krasnoludek i Pies.

(Czwarta Bajka dla Mai)
Stary Krasnoludek Maciej miał 15 dukatów.
Wybrał się więc do krasnoludkowego  miasteczka, by kupić sobie buty.
Od jego leśnej chatki do granic miasta prowadziła kręta i długa droga.
Krasnal musiał przejść obok zielonego lasu, minąć mokradła i przeprawić się przez bród na rwącej rzece.
A że chadzał tamtędy od lat, to nic sobie nie robił z tego rodzaju przeszkód.
Wyszedł więc nad ranem ze swojego domku i pewnie kroczył przed siebie.
Czuł się dobrze. Było mu wesoło.
Z zapałem nucił starą krasnoludkową piosenkę o wschodzie Słońca i pięknym letnim dniu.
I pewnie nie stało by się nic szczególnego, gdyby na jego drodze nie stanął pies.
– A niech to! Tego tylko brakowało! – zaklął pod nosem.
Wiedział bowiem, że psy są blisko ludzi i myślą po ludzku.
Natomiast Krasnoludki dawno już przekonały się, że kontakty z ludźmi dla bajkowych stworzeń nie są niczym dobrym i ukryły się bardzo głęboko.
Tak głęboko, że ludzie uwierzyli, że Krasnoludków nie ma.
Krasnal Maciej postanowił przejść obok psiego nosa i spokojnie iść dalej.
Wiedział, że nie należy okazywać strachu.
Spiął się zatem w sobie i krok za krokiem maszerował do przodu. I nagle zdębiał…
– Ty musisz bardzo mnie nie lubić – odezwał się pies. – Do ciebie mówię i nie udawaj, że nie słyszysz – kontynuował czworonóg,
– Słucham szanownego pana… – odezwał się Krasnoludek, gdy uznał, że dłużej udawać się nie da…
–  No nareszcie – ucieszył się pies. – Wreszcie mogę z tobą porozmawiać!
– Słucham uważnie – odpowiedział  Krasnal tak elegancko, jak było go stać.
– My psy was widzimy i szczerze podziwiamy – zaczął czworonóg. – Każdy z nas też chciałby być wolny. Chciałby, jak wy, zajmować się swoimi sprawami, Ale niestety ludzie nas widzą i nas uwiązują, szkolą i wykorzystują. Musimy biegać tak, jak nam każą. W rezultacie wiele psów  nie zaznaje szczęścia. Mam więc do ciebie pytanie: Jak to zrobić, by zacząć żyć po swojemu? Jak wam Krasnoludkom się to udało?
Stary Maciej był zaskoczony tym pytaniem. Przez chwilę stał i nic nie mówił.
Aż w końcu zrozumiał, co ma mu odpowiedzieć:
– A czy spróbowaliście kiedyś uciec? – spytał,
– Niejeden z nas próbował – odpowiedział pies,
– Ale czy spróbowaliście tego kiedyś wszyscy i w jednej chwili? – zapytał Krasnal.
– Nie. Nigdy – odrzekł pies.
– No właśnie. I dlatego ludzie nigdy o was nie zapomną – odpowiedział pieskowi.
Poczekał chwilę, a później poszedł dalej. Pies już nic nie mówił.
Krasnoludek widział go samego stojącego na drodze. I było mu go szczerze żal.
Ale pojął, że nikt za niego nie podejmie tej decyzji.
Szedł więc Krasnoludek swoją drogą, Kupił sobie w miasteczku wymarzone buty, a wieczorem spokojnie wrócił do domu. Wiedział, że pies już go nie zaczepi.
No chyba, że po to, by pochwalić się tym, że ludzie już o nim zapomnieli…
🙂

 

2 Comments

  1. Gdyby psy zrobiły tak jak krasnoludki Maciej powiedział. …stracilibyśmy więcej niż nam się wydaje. Może stałoby się z nimi to samo co z krasnoludkami?

  2. A bo ludzie to tacy są, wszystko musi być po ich myśli… Ja przynajmniej czasem pozwalałam swoim kotom robić co tylko im się podobało. 😉

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

*

© 2024 RobertGorczyński.pl

Designe By ilonaDESIGNGóra ↑