Odkąd dowiedziałem się, że mogę zginąć jadąc zwyczajnym autobusem, albo zwiedzając jakieś piękne europejskie miasto, zacząłem nosić na szyi duży Krzyż z Medalionem Świętego Benedykta.
I czynię tak z premedytacją, bo chcę żeby ci, którym dane będzie mnie zabić,
dobrze wiedzieli, że do ostatnich dni i ostatnich mych chwil,
całym sobą…
i z głębi mego serca!
NIE PODZIELAŁEM ICH CHORYCH „idei”.
WSZYSTKIM BLISKIM OFIAR ZBRODNI W HISZPANII SKŁADAM WYRAZY MOJEGO NAJSZCZERSZEGO WSPÓŁCZUCIA.
A OFIAROM ODDAJĘ CZEŚĆ!
20 sierpnia 2017 at 18:50
Myślisz, że oni to w ogóle zauważą?
22 sierpnia 2017 at 08:03
Shaak Ti …dobre pytanie. I nie tylko oni .