Wokół wulkanu i pośród palm,
Wokół zatoki i pośród łąk,
Tańczysz patrząc mi w oczy…

Czy będzie jutro,
Czy go nie będzie,
To nie jest ważne.
(Bo dziś jestem bardzo szczęśliwy).

Do mojej wioski
Podkute konie,
I wozy ładowne,
Z łatwością odnajdą drogę.

Jak mały chłopiec
Z podziwem patrzę na skarby.
I z zachwytem daję wiarę
Klątwom starego pirata.

Bo teraz będzie już z góry.
Teraz wiatr wydmie żagle.
I zagra nam w duszach
Szanta wulgarna:
Ta o linach
Ta o nagich, wygiętych ciałach.
(Taka, której słyszeć nie chciałby żaden Sługa Boga).

A kiedy nareszcie nastąpi cisza,
Kiedy skończy się burza,
Wtedy zapalę ostatniego papierosa,
I z wielką rozkoszą wydmucham dymka…
(Choć nikt nigdy nie widział mnie palącego).
🙂