I wcale się nie dziwię, że Nasi Przodkowie tak chętnie odwiedzali Bratanków Madziarów. 🙂
Czy ktoś z Państwa był nad Balatonem o tej porze roku?

Tak… Madziarzy to bardzo sprytny Naród…
Mają swoje własne morze. 🙂
Wypływają sobie stateczkiem z dowolnego brzegu
i dokądkolwiek by nie popłynęli, zawsze są u siebie.
My tak nie mamy.
I nie dziwię się wcale, że Miklos Horthy był admirałem 😉
(Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem…)

Bo Madziarzy to bardzo niezależni ludzie.
Żyją w swoim językowym mikrokosmosie.
I prowadzą własną, niezależną politykę.
I chociaż Pan Admirał Horthy trzymał linię nieprzystającą do Naszych Przedwojennych standardów.
I chociaż nie pochwalam polityki Pana Orbana,
To jednak Naszych Bratanków bardzo, ale to bardzo lubię.
Bo jest w nich jakiś taki pierwiastek,
Który Nas – Postsarmatów nadal bardzo rozczula.
🙂