Polak – Ojciec Rodziny – bronił się i zginął.
Później Niemcy – zwyczajni spokojni ludzie – zginęli z rąk tego samego chorego szaleńca, który zabił polskiego kierowcę.
Wcześniej, tego samego dnia, Rosyjski Ambasador został zastrzelony przez Tureckiego Policjanta.
Turecki Policjant strzelając do Ambasadora krzyczał coś o zemście za Aleppo i o przysiędze złożonej Mahometowi.
W tym czasie, w Naszym Polskim Sejmie, Demokratycznie Wybrani Posłowie, musieli blokować mównicę broniąc jej przed antydemokratycznymi zakusami jednego małego człowieka.
Czy ktoś mi zatem może powiedzieć, co tu się dzieje?!
Czy ktoś wyjaśnić mi może, czym stan Naszego Świata różni się od tego stanu,
kiedy to w Sarajewie strzelano do Jego Wysokości Arcyksięcia Ferdynanda Habsburga?
Najnowsze komentarze