Niech nikt nie myśli, że taka droga jest łatwa.
Że tak prosto jest sobie coś wyobrazić.
Nieprawda!
Nieprawda po stokroć!
Bo gdyby tak było.
Gdyby to było takie łatwe,
To ulicami wędrowałby kolorowy tłum.
A przecież tak nie jest.
Widać – i owszem – czasem kogoś barwnego.
Lecz większość ludzi jest szara.
A z czego to wynika?
Wynika to tylko i wyłącznie z braku wyobraźni.
Z braku wyobraźni i jeszcze z czegoś gorszego:
Ze strachu, że ktoś mógłby odkryć tę wewnętrzną pustkę.
Stoją więc ludzie w ciszy.
Toną w morzu równych ubrań.
Zasypiają za kierownicami tysięcy podobnych samochodów.
I przemijają
Kończą życie i odchodzą.
Był tu ktoś.
Był i żył.
A kto to był?
Nie wiadomo.
11 lutego 2015 at 19:49
No po tym wierszu to mam nadzieję, że nie umrę!