I czasami Ich nie rozumiemy.
Bo idą swoją własną drogą.
Mają ostre miecze.
I tną nas, gdy uznają że błądzimy.
Ale mają czyste serca.
I takie serca są jak szczepionka.
I boli Nas.
Bardzo boli… ale potem zdrowiejemy!
Bo są jeszcze na tym Świecie Rycerze.
A kiedy któryś z Nich odchodzi.
To cierpimy najbardziej i najszczerzej.
Cierpimy…
Bo czujemy jak wiele nam zabrano.
A to co odeszło
Było mocne
Ostre
LECZ PRAWDZIWE.
Szanownemu Panu Dyrektorowi, Świętej Pamięci Leszkowi Michalczakowi, wiersz ten poświęcam.
Dodaj komentarz