Wczoraj dowiedziałem się, że każdej nocy, przed świtem,
(gdy, My Spokojni Obywatele, w najlepsze sobie śpimy!),
eskadry nieoznakowanych samolotów rozpylają w atmosferze nieznane substancje.
Celem tych zabiegów mają być niezidentyfikowane zmiany w atmosferze.
Zadam więc teraz kilka niepokojących pytań:
– Skąd i dokąd lecą te aeroplany?
– Kto je pilotuje?
– Kto za tym wszystkim stoi?
– Kto to finansuje?
– Jakiego rodzaju substancje rozpylane są nad naszymi głowami?
– Jaki będzie skutek tych działań?
– Czy doczekam się konkretnych odpowiedzi?
Albo…
– Czy i w jaki sposób zostanę uciszony?
A jeśli tak, to:
– Kto i gdzie mnie uprowadzi?
(Tego rodzaju pytania mógłbym mnożyć…)
Czysty Syndrom G.D.R…
(Inni nazywają sprawę wprost: Głęboka Defensywa Rozumu)
A stąd już bardzo blisko
do wiary w to, że Ziemia jest płaska…
Syndrom G.D.R.
Zatacza coraz szersze kręgi.
🙁