ŚWIĘTEJ PAMIĘCI ARTURZE Z KOŚCIANA.
ROZWAŻANIA NA WIELKI PIĄTEK…
Kiedy miałem 15 – 16 lat, często z Nim rozmawiałem.
Nasze dyskusje dotyczyły spraw fundamentalnych:
struktury Wszechświata,
sensu życia,
roli człowieka,
polityki,
Niepodległości Polski,
Sarmacji,
nauki,
przyszłości
oraz Naukowej Fantastyki.
Zwrócił mi, Artur, uwagę na wiele interesujących tematów.
Wiele interesujących książek mi podrzucił.
Wiele filmów, dzięki NIEMU, obejrzałem.
I pierwsza fascynująca moja praca,
(też była JEGO ZASŁUGĄ!).
To On namówił mnie do zostania dziennikarzem Tygodnika Regionalnego „Gazeta Kościańska”.
I dzięki Niemu upłynęło mi w szczęściu kolejnych 15 lat życia.
A w tym czasie, Mój Przyjaciel Artur z Kościana,
zdołał się zagubić,
zdołał zadać się z mrocznymi siłami,
(o których ja wiedzieć, dla własnego dobra, nic nie chcę…),
I dzięki temu zmarł.
Winien jednak jestem
JEMU
Podziękowanie za
te wszystkie
Dobre Rzeczy,
których
dzięki niemu doświadczyłem.
Z wyrazami szacunku
ROBERT GORCZYŃSKI
(Świętej Pamięci Artur z Kościana nazywał mnie „Szlachetką”
i często ostro glanował mnie za wszystkie błędy moich Przodków.
Dziś Mu za to dziękuję).