Drogi i Kochany Panie Andrzeju!
Choć nie znałem Pana osobiście,
to pozwalam sobie dziś  na ton tak bardzo bezpośredni,
bo to dzięki Panu,
w mojej wyobraźni,
tak pięknie:
Na koniach galopowali Polscy Ułani!
Tak pięknie walczyli AK-owscy Konspiratorzy!
Tak pięknie tańczyli Krakowiacy na Wyspiańskiego Weselu!
Z takim szaleństwem budowano i palono łódzkie fabryki!
Tak wspaniale Agnieszka walczyła o Człowieka z Żelaza i Marmuru.
I tak bardzo mocno zapłakałem nad losem Oficerów w Katyniu!
I z tym większą POLSKĄ PASJĄ
DZIĘKI PANU!
Zatańczyłem Poloneza w Polskim Dworze,
Razem z Panem Tadeuszem!
No i roześmiałem się…
(też razem z Panem!)
nad jowialnością
Polskiego elektryka – elektryka Wałęsy! 🙂
Dlatego…
Dlatego tym bardziej szczerze i gorąco:
Pana Proszę!
Niech mi Pan wybaczy,
Że nie zdążyłem na Pańskie Powidoki…

Z wyrazami najwyższego szacunku
Robert Gorczyński
Polak.