Kiedy widzę w telewizji i w Internecie coś, co Moi Przedwojenni Przodkowie, z pewnością nazwaliby TROMTADRACJĄ, jeśli nie notoryczną… IMPERTYNENCJĄ,
to zastanawiam się, kiedy wreszcie doczekamy się
NASZEGO POLSKIEGO LATAJĄCEGO CYRKU MONTY PYTHONA?!
I nie ma się tu czego wstydzić, bo:
Swego czasu, w Wielkiej Brytanii, tamtejsze konserwatywne kręgi robiły wszystko co było w ich mocy, by zablokować te inicjatywę.
BBC, bez uprzedzenia, zmieniało godziny emisji, a mimo to…
Nie dało się uniknąć tej pięknej przemiany!
Przemiany, dzięki której, obecna Wielka Brytania jest synonimem nowoczesności i elegancji.
Zastanówmy się więc nad tym wszyscy i odpowiedzmy sobie na podstawowe pytanie:
– Czy spodziewaliśmy się Hiszpańskiej Inkwizycji w… Polsce?!
Bo ja uważam, że:
– Nikt nie spodziewał się Hiszpańskiej Inkwizycji… nad Wisłą!
a jednak:
Kiedy słyszy się mowy wielu polskich biskupów, ojca Tadeusza Rydzyka i szerokiej rzeszy prominentnych działaczy Prawa i Sprawiedliwości (Prezesa nie wyłączając…), to ma się wrażenie, że:
POLSKI LATAJĄCY CYRK MONTY PYTHONA, jest Nam, po prostu, bardzo potrzebny!
Jeżeli oczywiście chcemy starać się dorównać poziomem Zjednoczonemu Królestwu, a nie… Rosji i Białorusi,
gdzie żart jest… ZAMACHEM NA PAŃSTWO.
Czy tego zatem chcemy?
Z wyrazami szacunku.
Robert Gorczyński
Miłośnik angielskiego humoru i POLSKICH FACECJI W STYLU Generała Wieniawy Długoszowskiego.