Renesans pośród krużganków, w pysznych strojach i z kryzami?
Wskrzeszenie dawnej poezji, teatru i muzyki?
Nagły wybuch?
Odrodzenie po latach ciemnego niebytu?!

Nie!

Mój Renesans jest codzienny.
Nieprzemijający jest
I niezmienny…
Bo ja odradzam się w każdej chwili.
Jestem jak tęcza, co mieni się barwami.
(I tyle…)

A reszta od Was już zależy.
I Wy mi powiedzcie:
Czy chcecie tu zostać?
Przystanąć pragniecie przez chwilę?
Zachwycić chcecie się kolorem?
Albo Wasza wola: iść dalej inną drogą?

Zdecydujcie!
Bo ja w tym niestety, pomóc Wam nie mogę…